.jpg)
22 Rajd Warmiński – TOYOTA 2019 przyniósł wiele emocji. Zarówno przed startem ( żeby się odbył ) jak i w jego trakcie. Czas do przygotowania rajdu wydawał się niesamowicie krótki.
Ale jednak 15 września o 9:00 z parku serwisowego wyjechała załoga Zbigniew Staniszewski z Sebastianem Rozwadowskim w niesamowicie szybkim Fordzie Fiesta R5. Chwilę za nim na trasę ruszył Robert Kocik z Automobilklubu Warmińskiego z Sebastianem Wachem w bliźniaczym aucie. Za tą dwójką debiutował w aucie 4 WD Krzysztof Bubik również AK Warmiński z Radkiem Korzeniowskim w Subaru Imprezie.
Spośród tych załóg kibice przewidywali najszybszych w tegorocznej edycji rajdu. Zbyszek Staniszewski razem z Sebą Rozwadowskim nie dali szans nikomu i bezapelacyjnie okazali się najszybszą załogą na 6 odcinkach specjalnych. Drugi mimo dużych problemów na OS 2 był Robert Kocik bliźniaczej R5, a trzeci Krzysiek Bubik.
Wydawało się że zawodnicy w jednonapędowych autach na szutrowych odcinkach stanowić będą tło dla najszybszych. Jednak rajdowe realia pokazały że szutry nie wybaczają błędów a zwycięzcy są na mecie. Zwycięzcami 22 Rajdu Warmińskiego – TOYOTA 2019 po przemyślanej jeździe okazała się załoga podróżująca leciwym Oplem Astrą Dudziński Patryk z Pawłowskim Matuszem, drugie miejsce zajęli Konopiński Emil z Iwonem Konradem w piekielnie szybkiej Hondzie TYPE R. Miejsce na podium uzupełniła damska załoga Ewa Litwińczuk z „naszą” Alą Gnatowską w Seacie Ibiza.
W klasyfikacji generalnej rajdu zwycięzców w kategorii Super KJS ( czyli zawodników bez licencji ) należało upatrywać wśród załóg dysponujących autami z napędem na 4 koła. Andrzej Pauperowicz, Piotr Dudziński, Rafał Chrzczon czy Tomek Prokorym.
Rzeczywistość rajdowa okazała się łaskawa dla Załogi Tomasz Prokorym z Dariuszem Krygirem w Subaru Imprezie. Załoga ta wyprzedziła kolejną załogę w bliźniaczym aucie Andrzej Pauperowicz Ewelina Pauperowicz. Podium uzupełnił Rafal Chrzczon z Marcinem Połujańskim również Subaru Impreza.
22 Rajd Warmiński – TOYOTA 2019 obfitował w wiele rajdowych zdarzeń, ale żadne z nich nie przyniosło nikomu żadnego zagrożenia. Kibice byli spragnieni rajowych emocji i je otrzymali.
Rajd rodził się w bólu, ale jego finał był ekscytujący. I to się liczy ;-)
<< Powrót